czwartek, 12 maja 2022

Młoda para 3

... czyli "zamówiona" pamiątka

Gdy dostałam zaproszenie na ślub i wesele zapytałam czy jest jakaś lista prezentów. Usłyszałam, że mogę coś wyhaftować. Ponieważ Kasia widziała - również na żywo - moje hafty, chyba wiedziała o co prosi. Postanowiłam, że wzór musi być spektakularny. Trochę takiego szukałam, ale oto i on: "Wedding Couple" od Design Works. 

Ponieważ dawno nie wyszywałam, więc nie robiłam hafciarskich zakupów. Zapasy muliny są ciągle ogromne, z materiałem trochę gorzej. Jednak znalazłam ostatni większy kawałek białej kanwy. Z dość dużymi oczkami - stety / niestety. Konieczne było haftowanie potrójną nitką - efekt końcowy w pełni mnie jednak satysfakcjonuje. Jedyny "minus" to miejsce na ścianie - trzeba jednak wygospodarować go sporo, gdyż rama ma rozmiar 40 x 50 cm. 

Sama kompozycja jest dość spokojna. Najwięcej dzieje się na sukni - ten element również wymagał najwięcej pracy. Cienie na fałdach i falbanach trenu dają niesamowity efekt. 

Same krzyżyki - bez konturów

 Wzór ujął mnie również ciekawym połączeniem konturów i krzyżyków. Twarze młodej pary to głównie kontury. Podobnie welon - uzupełniony niewielką ilością krzyżyków. 

 

Po dodaniu konturów
 

Nie byłoby pamiątki ślubnej bez napisów. Imiona - po raz trzeci - pochodzą z książki p.t.: "Douceurs & goumandises" autorstwa Veronique Enginger. Ozdobiony różą inicjał jest bardzo efektowny. Zamiast łącznika użyłam serduszka w tonacji płatków róż z motywu głównego. Szukanie pasującej na datę czcionki zajęło mi najwięcej czasu - wzór znaleziony w internecie. Ponownie do wyszywania napisów użyłam metalizującej srebrnej i różowej nitki. Przy opasce na głowie i dole sukni doszyłam - jak we wzorze kilka białych koralików. Nie trzymałam się jednak wiernie miejsca, w których miały się znajdować.

Całość przed oprawą

Obraz oprawiłam w czarną dość wąską ramę z drewna z passe partout. Większych chyba już nie produkuj. 40 x 50 cm - 14,99 Euro w Woolworth.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz