Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Metryczki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Metryczki. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 lutego 2023

Chłopiec na koniku

... czyli prezent z okazji narodzin 

 

Kolejna okazja sprawiła, że wróciłam na chwilę do tamborka. Przyznam, że był to miły "powrót do przeszłości". Kto wie, może gdybym miała więcej czasu, pojawiłoby się więcej haftów. Ale nie ma co gdybać.

 Wybór motywów dziewczęcych jest o niebo większy niż tych dla chłopców. Z pewnego względu chciałam, by obrazek pochodził z kolekcji SODY.  Udało mi się trafić jednak na niewielki motyw chłopca z konikiem. 

Ponieważ dawno nie robiłam zakupów hafciarskich musiałam sięgnąć do moich zapasów. Zdecydowałam się na kanwę w kolorze biało niebieskim - tzw. mazańce przypominające chmury. Najlepszy efekt był widoczny, gdy metryczka została oprawiona. 

 Tradycyjnie nie obyło się bez zmian. Zrezygnowałam z dość przytłaczającego oryginalnego tła, na rzecz białych subtelnych serduszek, które widać jak się spojrzy pod kątem. 

Oczywiście nie ma metryczki bez danych dotyczących narodzin dziecka. Ponownie skorzystałam z internetowego generatora napisów.

Haft wykonany muliną dmc, 2 nitkami. Tradycyjnie zdecydowałam się na białą ramkę z passe partout. 








środa, 23 listopada 2022

Truskawkowa filiżanka

 ... czyli metryczka dla Felicji 



Jak można zauważyć po tamborek i igłę sięgam od dłuższego czasu zaledwie okazjonalnie, co nie zmienia faktu, że nadal haftowanie sprawia mi przyjemność. Poza tym uważam, że wyszywane obrazki są unikatowym prezentem, w którego wykonanie wkłada się zarówno serce jak i dużo zaangażowania. Miło jest podarować coś, co pozostanie w pamięci i zrobi wrażenie. 

Na motyw metryczki postanowiłam wybrać coś wesołego i kolorowego - wzory sody były idealne. Po krótkiej selekcji zdecydowałam się na dziewczynkę w filiżance z serii Tea Cup Girls. Myślę, że wybrałam najsłodszą. 

W moich zapasach materiałów do wyszywania znalazłam dość drobną kanwę w jasno różowym kolorze. Od razu wiedziałam, że sprawdzi się w tej sytuacji idealnie. 

Obrazek wyszywałam muliną DMC, podwójną nitką. Kontury wykonałam pojedynczą nicią. 

Ponieważ sam motyw z dziewczynką wydawał mi się za mały postanowiłam dodać ozdobny łuk z różami z książki Veronique Enginger. Czcionka, którą napisałam imię pochodzi z przepastnego internetu, natomiast pozostałe napisy wygenerowałam na stronie, z której często korzystałam: https://stitchpoint.com/eng/tool/alph/cross-stitch-writer.php

Dziewczynka bez konturów i z nimi:

 

 Całość przed oprawą:



Metryczka oprawiona z białą ramą z passepartout:



 





środa, 16 stycznia 2019

Baletniczki

haft baletnica metryczka... czyli spełnienie hafciarskich marzeń

Są takie wzory, które potrafią zauroczyć od pierwszego spojrzenia. Zachwycają pod każdym względem, ale po chwili zastanowienia dochodzi się do wniosku, że owszem ładny, ale co JA zrobię z takim obrazkiem? Ten po części taki jest. Spodobał mi się od początku, mimo iż widziałam tylko wzór - bez symulacji i bez gotowego haftu, ale niestety baletnice średnio pasują do moich wnętrz i do mnie. Kusił kilka razy i kilka razy dochodziłam do wniosku, że nie będę miała co zrobić z tym haftem... 

Dlatego gdy pojawiła się okazja do wyszycia metryczki dla dziewczynki pomyślałam m.in. właśnie o wzorze Veronique Engiger stworzonym dla Les Brodeuses Parisiennes pt.: "Petite Histoire de Ballerine" z kolekcji Jardin de Bagarelle. Ucieszyła mnie totalna dowolność przy tworzeniu tej metryczki i chociaż trochę żal rozstawać mi się z tymi baletnicami, to cieszę się, że miałam możliwość wyszywać je. 

Wzór bardzo wdzięczny i nietypowy, składający się z 6 samodzielnych motywów związanych z baletem. Równie dobrze można wyszyć tylko kilka pojedynczych obrazków lub każdy oprawić w oddzielną ramkę. Wyszywanie jednego motywu zajęło mi 1 lub 2 wieczory. Ponieważ jest na nim trochę bieli, tym razem chciałam zrezygnować z haftu na białym materiale. Drogą eliminacji wybrałam jasnoszary len - dokładniej mówiąc Murano Lugana 32 ct. Przyznam, że w porównaniu z surowym lnem naturalnym, który wybieram najczęściej (np. na torby lub okładki do książek) na tym wyszywało mi się o wiele szybciej i łatwiej, ponieważ slot jest idealnie równy. Poza tym bardzo ładnie odcina się na tym szarym tle biel strojów tancerek. Haft powstał podwójną nitką - 2 x 2. Kontury w różnych kolorach zostały zrobione pojedyncza nitką. Kilka nielicznych francuskich supełków (french  knot) - również. 

Sampler jest z założenia metryczką. Oczywiście pod spodem obrazkiem zostanie wyhaftowane  imię i dane dziewczynki, jak tylko się urodzi. Pomysł na oprawę też już jest - pozostaje tylko czekać! A póki co zapraszam na zbliżenia.

Kolejne elementy bez konturów i z nimi:

metryczka baletnica metryczka baletnica

baletnica haft krzyzykowymetryczka baletnica

metryczka haftowana baletnicametryczka haftowana baletnica


haftowana metryczka baletnicehaftowana metryczka baletnice

haftowana metryczka baletnicahaft metryczka baletnica

haft krzyżykowy baletnicehaft krzyżykowy baletnice

Cały wyhaftowany motyw.

haft krzyżykowy baletnice
Po narodzinach dziecka można było w końcu dodać jego dane. Ponieważ imię jest dość krótkie wybrałam ozdobną wypukłą czcionkę - same wielkie litery z ornamentem. Pozostałe dane wygenerowane są online, dość prostą czcionką. Całość w 3 odcieniach różu, które pojawiają się również na hafcie.



Obraz jest bardzo duży. Z konieczności kupiłam białą ramę z passe partout. Gdybym z niego zrezygnowała miałabym większe pole manewru, ale w tym przypadku chciałam haft dodatkowo wyeksponować passe. Ramką jest głęboka. Kupiona w Woolworth 8 euro.



poniedziałek, 5 listopada 2018

Kwiatowa metryczka

... czyli SODA z orchideą


Tym razem poproszono mnie o wyszycie pamiątki narodzin na prezent dla osoby trzeciej. Chętnie zrobiłam taką przysługę mimo, iż nie wyszywam na sprzedaż, bo trochę czasu już minęło odkąd haftowałam poprzednią metryczkę, a jest to bardzo wdzięczny temat, którego realizacja daje sporo satysfakcji. 

Zanim dowiedziałam się jak dziewczynka będzie mieć na  imię pojawiło się kilka innych propozycji - dość typowych: różowe buciki, bobas z butelką itp. Ale kiedy poznałam imię, przypomniałam sobie o nowej serii SODY z dziewczynkami przy kwiatach na każdy miesiąc roku. Szybka analiza - niestety orchidei brak, ale uznałam, że irysa da się trochę przerobić, by powstał kwiat przypominający storczyka. Mam nadzieję, że mi się to udało. Kwiaty zmieniły kolor na różowy a płatki zyskały bardziej obły kształt. Nie są też tak postrzępione jak w oryginale. 

Ponieważ jest to metryczka postanowiłam ograniczyć nieco kolorystykę. Chciałam, by całość była bardziej spójna. Sukienka jest zatem w odcieniach różu, a nie niebieskiego. 

Niewielkie zmiany pojawiły się również na twarzy - tradycyjnie dziewczynka zyskała różowy uśmiech, z którego SODA dość często rezygnuje nie wiedzieć czemu...

Motyw dziewczynki na łodydze jest pionowy, dlatego zdecydowałam się na umieszczenie imienia i danych dziewczynki z boku - konkretnie z prawej strony obrazka, by zachować proporcje kompozycji. Inaczej całość była by zbyt wąska i za długa - pomijając już całkowicie konieczność zamawiania ramki na wymiar, co wydłużyłoby realizację "zamówienia". Metryczka wyszyta została na białej kanwie 16 ct podwójną nitką muliny. Kontury pojedyncze są w różnych kolorach - czarnym, zielonym i różowym. 

Kolejne etapy haftu - dziewczynka na łodyżce:


 Dość długa i żmudna praca nad modyfikacją płatków:

haftowana metryczkahaftowana metryczka

Napisy (w wersji niemieckiej, ponieważ Cattleya jest Niemką) wygenerowałam online czcionką Dublin, natomiast imię to połączenie dwóch różnych alfabetów - C pochodzi z bardziej ozdobnego, reszta małych liter z innego, w którym wielka litera nie odróżniała się zbytnio od pozostałych, co nie dawało zadowalającego mnie efektu. 

birth flower soda cross stitch

birth flower soda cross stitch

Okazało się, że polowanie na ramkę w sklepach nie będzie koniecznie, gdyż w moich zapasach IKEŁKOWYCH miałam jedną - ostatnią - pasującą! Biała - najprostsze rozwiązania są najlepsze. 



środa, 28 marca 2018

"Mały Książę"

maly ksiaze soda... czyli metryczka dla Jaśka

Z przyjemnością wzięłam się za pracę nad kolejną metryczką. Przyznam, że do haftowania poprzedniej minęło sporo czasu. 

Wybierając wzór na tę metryczkę ważne było dla mnie jedno - by był on w miarę spójny z wzorem metryczki dla siostry Jaśka - Nataszy.  Czy mi się udało? Nie wiem. Niestety męski odpowiednik Belle, który udało mi się znaleźć był piratem i nie za bardzo przypadł mi do gustu... Nie byłoby problemu gdyby Jasiek był jednak dziewczynką. Powstałaby pamiątka z innym motywem Belle and Boo. A tak wybrałam motyw chłopca - Małego Księcia SODY. Jestem zadowolona z efektu końcowego tej metryczki. Jest radosna, kolorowa i ma przesłanie! ;) Nie bez znaczenia jest też fakt, że motyw pochodzi z książki. 

Tym razem - podobnie jak przy innych samplerach SODY - haftowałam do końca wraz z konturami pojedyncze elementy. Przyznam, że to dość wygodne. Nie nudzi się konturowanie większej ilości na koniec. Poza tym przyznam, że cały element motywuje do pracy nad kolejnym.

Poniżej prezentuję większe elementy metryczki przed i po konturach:

 
 

 
 
 
 

Na koniec dodałam elementy uzupełniające wzór - m.in. gwiazdy, planety, liście, chmurki - można je wypatrzyć poniżej:

haftowana metryczka


Ponieważ na obrazku dużo się dzieje wyszyty jest na białym spokojnym tle, 2 nitkami muliny, kontury są zrobione pojedyncza czarna nitka. Jeśli chodzi o zmiany nastąpiły dwie. Przede wszystkim książę dostał UŚMIECH. Często w wzorach sody postacie nie mają ust - dziwne... Poza tym zrezygnowałam z angielskiego "The Little Prince" na środku, na rzecz polskiego tytułu. Czcionka jest autorstwa Veronique Engigner i cieszę się, że w końcu stworzyła się okazja by jej użyć. 

maly ksiazek haft

Ponieważ jest to metryczka nie mogło obyć się bez danych dziecka. Imię wyszyłam czcionką, której bardzo często używam do podpisywania metryczek, natomiast pozostałe dane wygenerowane są online. Zdecydowałam się tu na 3 odcienie niebieskiego. 
 

Całość prezentuje się następująco, zmieści się w ramce 20x30 cm:

maly ksiaze haft

Obrazek oprawiłam w białą drewnianą ramkę 20x30 cm (1,99 Euro Woolworth). Uznałam, że w tym przypadku passe partout będzie zbędne. Postanowiłam jednak ramkę ozdobić drewnianym serduszkiem z materiałowym wierzchem w kropki. Coraz bardziej podobają mi się te dodatki.