Chyba wszystko wymaga swojego czasu, bo okazało się, że niedawno i ja uległam "modzie" na sowy, która wcześniej mnie - powiedzmy - irytowała... Z resztą lisy i lamy również zaczęły mi się podobać... ;)
Tym sposobem - po prezencie jaki dostałam od zaprzyjaźnionej hafciarki (jeszcze raz wielkie dzięki Aga!) - powstała MOJA pierwsza sowa. Z resztą wzór "Flower owls" Sody spodobał mi się w pierwszym momencie, gdy go zobaczyłam, ale miałam "opory" by go wyhaftować. Zastanawiałam się, co mogłabym z taką sową zrobić. Dziś już wiem - moja sówka stanie na regale koło książek - jak przystało na symbol mądrości. Z resztą rozważałam ją również, czy nie umieścić sowy na okładce do książki. Jednak wzór jest dość spory (jedna sowa ma ok 110 x 110 krzyżyków) i musiała by to być okładką na książki o większym formacie, a taka już mam. Obecnie planuję okładkę na mniejsze książki.
Jak już wspomniałam, sowa jest dość duża, a ja znowu najpierw kupiłam ramkę (Woolworth 1.99 Euro), która mnie wprost oczarowała, a później zmuszona byłam dopasować do niej obrazek. Tym sposobem sówka wyhaftowana została na (białej) kanwie 25 ct pojedynczą nitką - drobnica, ale nie było tak źle jak można by przypuszczać. Tylko, że obrazek mimo swoich zaledwie 13x18 cm powstawał dość długo. Inna sprawa, że ostatnio nie mam tak dużo czasu na haftowanie jak wcześniej.
Poniżej kilka etapów mojej pracy nad "sodową" sową.
Sowa bez konturów:
Kontury (tym razem nitką do szycia, gdyż jest cieńsza, niż pojedyncza mulina) na kilka razy:
Sowa z ozdobną obwolutą z gałązek i kwiatów:
Oprawiona - efekt końcowy:
Fajniutki ta sowa.
OdpowiedzUsuńUrocza sówka. Ja też mam czasem tak, że moda na coś mnie irytuje w momencie trwania, a jak przechodzi to wtedy mnie nachodzi mania na tę modę :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie sowa do zakochania :D Fantastyczny haft :)
OdpowiedzUsuńAleż cudna!!! Rameczka bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńjak ładnie z tymi konturami, ramka interesująca przyznam...
OdpowiedzUsuńTe kwiatki dają efekt 3d. Pięknie wyszła :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna sowa :)
OdpowiedzUsuńPiękna sowa, podziwiam Cię za wyszywanie konturów na tak drobnej tkaninie... A na półce zauważyłam "Wielką samotność" - świetna książka :)
OdpowiedzUsuń"Słowik" Kristin Hannah też doskonały. Polecam, jeśli nie czytałaś.
UsuńAleż te kontury czynią cuda! Piękna ta sówka i świetnie prezentuje się na półce z książkami:-)
OdpowiedzUsuńprześliczna sówka :-)
OdpowiedzUsuń