niedziela, 23 sierpnia 2015

Wózek Nikosia

chłopiec w wózku... czyli kolejna metryczka w komplecie

Moje hafty ostatnio są zdecydowanie monotematyczne. Cały czas obracam się w kręgu metryczek - parafrazując bardzo popularne ostatnio stwierdzenie - "cóż taki mamy... okres" ;) 

Przygotowuję kolejny komplet - dla rodzeństwa, ale tym razem jednak odmiana - dla brata i siostry. W końcu będę haftować różowości :) Zaczęłam jednak chronologicznie - od starszego brata - Nikodema, więc męska metryczka w odcieniach błękitu. Generalnie nie lubię powielać stereotypów, ale do tego typu obrazków najbardziej pasują mi jednak niebieski i różowy.

Metryczka oczywiście spersonalizowana! W oryginalnym wzorze koło wózeczka stał konik. Ja ze względu na nazwisko malucha zrobiłam owieczkę - powinna wywołać uśmiech przy wręczaniu - czy tak będzie - okaże się! Muszę przyznać, że miałam nie mały problem by ją znaleźć, a i tak nie obyło się bez modyfikacji. Dodałam m.in french knoty na oczy, zrezygnowałam z niektórych elementów i samodzielnie dobrałam kolory. 

metryczka

Również blond czupryna chłopca wzorowana jest na Nikosiu. Tym razem zrezygnowałam z opisu zawierającego dane dziecka, ponieważ gdzie nie spojrzę to się one pojawiały... Poza tym  już tradycyjnie kolory i wielkość czcionek zróżnicowana. 
Ponownie wybrałam wzór, w którym kontury dodają charakteru całemu obrazkowi:

chłopiec w wózeczkuchłopiec w wózku

Pierwszy raz imię haftowałam taką czcionką. Była mała potrzeba wydłużenia dużej litery N, by poprawić proporcje napisu. Imię haftowane jest 3 nitkami, mimo iż na kanwie 14 ct wyszywam 2 nitkami muliny. Chciałam jednak uzyskać lepszy efekt wypełnienia imienia. 
Czcionkę godziny narodzin oraz długości i wagi dziecka generowałam online na niemieckiej stronie. Czcionka prosta, niewielka ale czytelna. Data powstała na podobnej stronie coricamo - arial, 10, pogrubiona.




Obrazek zmieściłam do drewnianej - naturalnej - nie malowanej ramki o wymiarach 24 x 30 cm zakupionej w sklepie NANUNANA za ok 5 Euro. Nie skłamię chyba mówiąc, że można tam dobrać ramę do każdego wymiaru. Kolorystyka stonowana: naturalne drewno, krem, szarości, brązy. 

Poniżej kilka ujęć gotowego obrazka w różnym otoczeniu i przy różnym oświetleniu.

metryka dla chłopca



Zabieram się teraz za tworzenie metryczki dla siostry Nikodema - Zuzanny. Wzór bardzo wdzięczny, szybko się wyszywa, więc niedługo kolejny wpis.


środa, 12 sierpnia 2015

"Pranie" Leona

... czyli podwójny debiut
plastikowa kanwa
Już wyjaśniam dlaczego! Po raz pierwszy wyszywałam elementy na plastikowej kanwie, która można na końcu przyciąć do pożądanego kształtu i po raz pierwszy pracowałam nad  trójwymiarową metryczką do głębokiej ramki, z którą - na marginesie - miałam nie mały problem. Ale po kolei. 

Gdy dowiedziałam się o drugiej ciąży mojej koleżanki postanowiłam zrobić w prezencie metryczkę. Oczywiście musiał to być komplet, by żaden z synów nie był "poszkodowany" ;) Wzór z wiszącym praniem znalazłam już kiedyś, ale stwierdziłam, że "powieszę" to pranie na prawdę. I tak zrodził się pomysł by wyszywać elementy na plastikowej kanwie. 

Ze względu na wymiar głębokiej ramki zdecydowałam się ograniczyć "pranie" do 3 elementów. W przypadku starszego brata - Leona - był to słonik, ogrodniczki i kolejka. Wszystkie w odcieniach niebieskiego z dodatkiem żółci i czerwieni. Słonik dodatkowo ma ruszający się ogonek na nitce. W porównaniu z oryginalnym wzorem nastąpiła zmiana kolorów, które wg autora miały być zielono-żółte i bardzo blade.


Zmiana dotyczy również całej kompozycji metryczki, która znajduje się w kwadratowej - dwukolorowej ramce ozdobionej na górze serduszkiem z "zawijasami". Cały wzór zawierał cztery wersje prań - jedno dla dziewczynki i 3 dla chłopców - które na górze miały gwiazdkę, kwiatka i serduszko. Zdecydowałam się na ostatni, który również trzyma "sznurek do prania" czyli niebieską tasiemkę. 



"Tło" metryczki wyszyte jest na białej kanwie 14 ct. Plastikowa kanwa miała troszkę większe oczka. Drewniane klamerki niczym z "Kingsajza" o długości 2 cm kupiłam w Magicznym Hafcie za cenę 20 gr/1 szt. Jestem nimi oczarowana, głównie przez realizm wykonania tych drobiażdżków. Tasiemka pochodzi ze sklepu Tedi - 5 m za 75 centów.




Ponieważ koleżanka nie wie nic o wyszywanym prezencie, chcąc by miała niespodziankę, nie umieściłam na metryczce godziny narodzin. Dzięki temu trzy informacje umieściłam symetrycznie w jednej linii na samym dole. Waga i długość - w bardzo jasnym odcieniu błękitu - pomiędzy nimi większą i ciemniejszą czcionką data urodzenia. Dwukolorowe imię wyszyte zostało jeszcze większymi literami. 


 Metryczka mimo, iż nie zawiera wielu haftowanych elementów wygląda - wg mnie - ciekawie. Uroku dodaje jej głęboka ramka, którą nie łatwo jest znaleźć w sklepach. Gdyby ktoś był zainteresowany - podpowiadam - znajduje się w IKEI i sklepie Nanunana, gdzie ją kupiłam. Wymiar 23cm x 23 cm, passe-partout (z którego zrezygnowałam ze względu na rozmiar) miało wymiar wewnętrzny15 cm x 15 cm. Rama kosztowała prawie 8 Euro. 



W trakcie przygotowań jest też metryczka dla brata - Tymona, do której póki co wyszyte są tylko elementy na plastikowej kanwie. Ponieważ poród planowany jest na wrzesień - musimy czekać! ;) 


niedziela, 2 sierpnia 2015

Płot, okno, drzwi...

permin of copenhagen... czyli perminkowy tryptyk do biura


Dzisiaj prezentuję dwa moje debiuty. Pierwszy raz wyszywałam tryptyk (może zbyt szumnie powiedziane, bo to trio maleństw... no ale jednak!) oraz pierwszy raz zdecydowałam się na wzory z serii Permin of copenhagen

Jednak nie wybrałam - chyba - najpopularniejszych motywów z czerwonym garbusem, lecz obrazki, które będą pasowały do naszego biura, z racji asortymentu, jaki sprzedajemy. I tak na pierwszy plan - podkreślone czerwonym kolorem - wysuwają się płot, okna i drzwi :) Numerki moich perminów to 14-0138, 14-0139 i 14-0140.


Obrazki nie są imponujących rozmiarów, za to są bardzo wdzięczne i efekt zyskują dzięki kompozycji szarości i konturów. W tym przypadku backstich'e są wielokolorowe. Do tego jeden mocny - kolorowy (czerwony) akcent i gotowe. Niżej motywy przed i po dodaniu konturów:






Wyszywane tradycyjnie na białej kanwie 14 ct, muliną DMC. Zmieściły się do srebrnej, metalowej ramki o wymiarach 10 x 15 cm kupionej za 1,5 Euro w sklepie Tedi



 
permin of copenhagen