środa, 29 listopada 2017

Czytelniczka

... czyli zakładka zamykająca prezentową serię

I tym sposobem wykonałam ostatnia zakładkę do książki z serii gwiazdkowo-mikołajkowych prezentów dla przyjaciółek. Przede mną kolejna seria trochę w innym typie, ale o tym w kolejnym poście...

Wzór autorstwa Veronique Enginger pochodzi - jak w przypadku dwóch poprzednich zakładek - z kart p.t. La grande histoire des "Vacances vintage" i przedstawia czytelniczkę relaksującą się w ogrodzie na leżaku - pod wiśnią (?) z książką i butelką lemoniady. Sielski widoczek. Na samą myśl takiej scenerii człowiek się uśmiecha... 

Ze względu na pionowe ułożenie wzoru wybrałam szerszą taśmę do haftu - na 38 krzyżyków. Dzięki temu napis na odwrocie również powstał inaczej, niż przy wcześniejszych zakładkach. Tym razem przygotowałam polską zakładkę więc sentencja brzmi "Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni" - przysłowie chińskie. Dodatki są czerwone - jak sukienka czytelniczki, dzięki temu trochę ożywiają całość. 

Przed konturami i po


Przód i tył

book mark cross stitchkreuzstitch lesezeichen

 
Zakładka w użyciu

zakładka do książek

 La grande histoire des "Vacances vintage"

 La grande histoire des "Vacances vintage"


Mam nadzieję, że wszystkie cztery haftowane przeze mnie zakładki, będą wykorzystywane w praktyce przez moje przyjaciółki i gdy na nie spojrzą zrobi im się tak miło, jak mnie - szykując je dla nich. 

piątek, 24 listopada 2017

Angielka

bookmark cross stitch... czyli zakładka w stylu londyńskim 

Trzecia - tym razem angielska od 'a' do 'z' - zakładka jest gotowa. Wzór, podobnie jak przy poprzedniej, pochodzi z kart p.t. La grande histoire des "Vacances vintage"

W komentarzach wspomniałam, że przy okazji tego postu pokażę miniaturki wszystkich obrazków z serii. Być może kogoś zainspiruje, by sięgnąć po "wakacje w stylu vintage". Zdecydowanie dla większości znalazłabym przeznaczenie i pewnie nie ostatni raz sięgam po te wzory!

veronique engignerOstatnimi czasy przyjaciółka ma dość dużo do czynienia z językiem angielskim, stąd taki wybór na ozdobę zakładki. Mamy tu więc angielską damę z zakupami i parasolem z flagą, obok typowy piętrowy angielski autobus oraz napis. 

Zrezygnowałam z czerwonej korony nad autobusem, bo jakoś mi ta kolorystyka nie bardzo pasowała. Zmiana na żółto-złotą koronę też nie grała mi z całością; chyba, że wcześniej wyszyłabym inną sukienkę. Więc tym sposobem napis "weekend w Londynie" znalazł się nad autobusem. 

Jeśli chodzi o kolorystykę, to jest dość uboga - głównie czerwony, niebieski i żółty (plus niewielka ilość beżu, brązu z czerni) dlatego dodatki również czerwone. Napis po drugiej stronie "Sen jest dobry, książki są lepsze" wygenerowany online i koralik przy zawieszce są intensywnie czerwone. 

Jeśli chodzi o zszycie zakładki - ponownie inaczej. Tym razem na lewej stronie zszyłam końcówkę zakładki następnie ją wywijając na prawą stronę - tym sposobem zszycie "schowało" się od środka. Reszta jak w poprzednich - sklejona taśmą na gorąco do fastrygowania oraz wzmocniona białą nitką. 

La grande histoire des "Vacances vintage"La grande histoire des "Vacances vintage"



La grande histoire des "Vacances vintage"La grande histoire des "Vacances vintage"

W międzyczasie wymyśliłam również sposób w jaki "opakuję" zakładki, ale na razie niech to pozostanie tajemnicą... :) 

La grande histoire des "Vacances vintage"

bookmark cross stitch



wtorek, 21 listopada 2017

Podróżniczki

La grande histoire des "Vacances vintage"... czyli paryska zakładka dla przyjaciółki

Kolejna zakładka z "gwiazdkowo-mikołajkowej" serii na prezent dla przyjaciółki gotowa! Tym razem w klimacie paryskim - czyli wg projektu Veronique Enginger. Poza tym obrazek nie dość, że paryski, to jeszcze związany z podróżami. Jest więc wszystko, co lubimy - 3 w 1 :)

haftowana zakladkaMotyw z podróżniczkami przy globusie pochodzi z kart p.t. La grande histoire des "Vacances vintage", które obejmują 34 małe obrazki związane z wieloma zakątkami świata i charakterystycznymi dla nich miejscami. Wszystkie motywy maja praktycznie taki sam rozmiar i są na bazie prostokąta. Przy mojej zakładce zrezygnowałam z ramki dookoła motywu.

Tym razem - ze względu na rozmiar motywu - wybrałam szerszą taśmę - 38 krzyżyków. Poza tym gęstość i kolor jak przy poprzednich. Obrazek haftowany jest podwójną nitką, natomiast napis na odwrocie i kolorowe kontury pojedynczą. 

Jak już wspominałam - przyjaciółka zafascynowana jest Francją - wybór języka w jakim będzie sentencja to czysta formalność. Napis na odwrocie zakładki - czcionką Paris (przypadek? hihi a poważnie to jest to moja ulubiona czcionka z generatora, ale niestety dość duża, więc nie zawsze jestem w stanie jej użyć...) oznacza Podróżuj! Czytaj książki! Wyhaftowałam go tym razem dwoma odcieniami różu - róż to jest kolejna rzecz, która bardzo obie lubimy ;) 
 
La grande histoire des "Vacances vintage"La grande histoire des "Vacances vintage"

Skoro zakładka jest we francuskim klimacie, to zawieszka również: ici - tutaj. Dodałam do literek różowe przeźroczyste koraliki, które zostały mi z ozdabiania torby plażowej. 

"Nowością" i "experymentem" jest wykończenie zakładki. Zastanawiałam się jak rozwiązać problem strzępienia się dołu zakładki. Postanowiłam po sklejeniu klejem do tkanin oraz wzmocnieniu boków ściegiem fastrygowym białą nitką nakleić na brzeg taśmę ozdobną (Klej do tkanin Gütermann). Jak widać trzyma się i zawsze to jakieś urozmaicenie oraz ozdoba. Niestety miałam "na stanie" tylko fioletową tasiemkę i inne, które się nie nadawały. Ale stwierdzam, że pasuje mi ten fiolet do całości. 

La grande histoire des "Vacances vintage"

cross stitch book mark

cross stitch book mark

poniedziałek, 20 listopada 2017

Wiolonczelista

book mark cross stitch... czyli zaczynamy zakładkowe prezenty

Stwierdziłam, że w tym roku przygotuję dla moich przyjaciółek na Mikołajki lub Gwiazdkę (w zależności od tego, kiedy się spotkamy) prezenty z haftowanymi zakładkami do książek. One wszystkie - jak ja - lubią czytać książki, więc powinna się "wstrzelić" ;)

Jak już wspominałam ostatnio, szybko i przyjemnie haftuje mi się obecnie mniejsze motywy. Do takich należą m.in. zakładki. Szybki efekt, stosunkowo niewielki nakład czasu, którego ciągle brak... Tak więc w ciągu 3 dni powstała pierwsza zakładka z motywem muzycznym. Chciałam wyszyć skrzypka, ale niestety motyw był za bardzo rozłożysty i nie mieścił się na taśmie do haftu (szerokość 25 krzyżyków). 

Wiolonczelista i kolejne obrazki, które wybrałam do innych zakładek, pochodzą z książki Helene Le Berre p.t.: "Les petites filles modeles", na którą już od dawna miałam ochotę. Jest w niej dużo różnych małych postaci - ze świata muzyki, w strojach z epoki, pastuszków, dzieciaczków w śmiesznych pozach - tańczące, skaczące, bawiące się itd.

Jeśli chodzi o oryginalny wzór, to zmieniłam kolor ubranka - z brązowego ma niebieski, by rozjaśnić i rozweselić całość. Z drugiej strony zakładki wyhaftowałam sentencję po angielsku, która wygenerowałam czcionką konturową w generatorze online. Zarówno wzór jak i angielska złota myśl są "dopasowane" tematycznie, do osoby, która otrzyma zakładkę. 


Poniżej wiolonczelista bez konturów i skończony.


Poniżej sentencja po angielsku - książka jest marzeniem, które trzymasz w ręce.


Jeśli chodzi o wykonanie zakładki, to ponownie jak poprzednio, dwie części zakładki skleiłam taśmą do fastrygowania na gorąco (przyprasowuje się do jednej strony, następnie odrywa papierek wierzchni, przykłada drugą część materiału i z wierzchu prasuje się żelazkiem). Dół tym razem jednak "obszyłam" niebieską wstążką. Zawieszka z literkami (napis HERE) i niebieskim koralikiem - dopasowane od całości. 

Helene Le Berre  "Les petites filles modeles"




sobota, 11 listopada 2017

Pani Choinka

... czyli świętowanie czas zacząć! 

Tak trochę z przymrużeniem oka ten podtytuł, chociaż dzisiaj we Frankfurcie zostały postawione w centrum dwie ogromne miejskie choiny! Pewnie na dniach będą dekorowane i oświetlane. Więc będziemy mogli oficjalnie zacząć obchody Bożego Narodzenia ;) 

A na poważnie, to bardzo się cieszę, że w tym roku zdążyłam z większą ozdoba świąteczna na czas - hmm - zdecydowanie: przed czasem. 

Wzór z panią choinki, którego autorką jest Natalia Yakutovich (na stronie więcej wspaniałości i przekierowanie na fb) urzekł mnie już w zeszłym roku. Od razu wiedziałam, że wyhaftuję go dla siebie! Oryginalny i taki słodki! Różne odcienie kolorów bardzo efektownie przechodzą między sobą. Połączenie krzyżyków z prostym blackworck'iem. Poza tym te dwa zające - niby to nie te święta - ale jednak całość bardzo spójna! 

Oczywiście ten wyjątkowy efekt jest zasługa konturów (podobnie jak we wzorach chociażby SODY). Są jak wisienka na torcie. Haft rozpoczęłam od postaci centralnej: pani choinki z wielką fryzura udekorowana bombkami i gwiazdkami, która siedzi na jednym prezencie, a drugi trzyma na kolanach.


 W kolejnym etapie wyszywania pojawiły się dwa zające na wstążkach, które dekorują choinkę. 

haft zajac


zajac haft
 Następnie wyszyłam elementy ozdobne po bokach - czarną falbankę (zamiast pojedynczej nitki muliny - czarna nić do szycia - chciałam, by była delikatniejsza) oraz różowe naprzemiennie ułozone litery T.



Obrazek bez bocznej ozdoby oraz prawie w całości:

swiateczny haft

Na końcu pojawiły się jeszcze żółte backstich'owe gwiazdki.


Pani Choinka została wyszyta na białej kanwie 16 ct dwoma nitkami muliny. Poza pełnymi krzyżykami jest kilka półkrzyżyków, które tworzą "cień" pod prezentem, na którym siedzi panna jodełka. Zajęcze oczy i nosy to po 3 french knot'y. Prawa i lewa ozdoba oraz gwiazdki - z konturów. 



Haft oprawiony został w różową ramkę (1,99 Euro - Woolworth). Ze względu na rozmiar konieczne było zamówienie passe partout na wymiar (rozm. okienka 15x20 cm, rozm. zew. 20x30 cm).

Z każdym dniem uwielbiam ten haft coraz bardziej! :) :) :) :) :) :) :) :)