niedziela, 29 października 2017

Chatka Hobbita

... czyli prezent dla miłośnika Tolkiena

Rzutem na taśmę udało mi się stworzyć ten jedyny post w październiku. Ostatnio coś mam mniej czasu na haft i jakby mniej weny... Ale założone minimum - jeden haft w miesiącu zrealizowane. 

Opóźnienia związane są też z rodzajem wzoru, gdyż był dość wymagający ze względu na ogrom back stich'ów. Ale tak to już jest z tymi blackworkami. 

Chatka Hobbita to wzór autorstwa Marii Brovko. Obok wzorów do kupienia, od czasu do czasu udostępnia też na swoim fanpejdżu śliczne darmowe. Polecam odwiedzić! Na wyhaftowanie tego obrazka zdecydowałam się z dwóch powodów. Po pierwsze to prezent dla osoby, która uwielbia Tolkiena, Hobbita, fantasy i fantastykę (co dość trudno mi jest zrozumieć hehe;) ). Poza tym jest dość ciekawym kompozycyjnie wzorem - zdecydowana większość to czarne kontury o 3 grubościach uzupełnione kilkoma krzyżykami oraz półkrzyżykami.

W oryginale obrazek wyszyty został na niebieskim materiale - bardzo spodobał mi się ten patent. Ponieważ ciemniejszej kanwy nie udało mi się znaleźć użyłam jaśniejszego niebieskiego Tajluru 16 ct, który i tak lepiej się komponuje niż biały czy naturalny. 

1 etap: obrazek przed konturami. Krzyżyki i półkrzyżyki w szarościach, żółciach i czerniach. 


2 etap: do krzyżyków dodane najgrubsze kontury (w moim przypadku podwójną, a nie potrójna nitką muliny, ponieważ wyszywałam na drobniejszej kanwie niż założona przez projektantkę 14 ct.)


3 etap: dodane średniej grubości kontury - pojedynczą nitką muliny.


4 etap: dodane najcieńsze kontury - pojedyncza nitka do szycia, ale najpierw tylko na chatce.

hobbit house

5 etap: wykończenie czyli dodane najcieńsze kontury jak przy etapie 4, ale tworzące roślinność w koło chatki.

chatka hobbita

Oprawiona chatka prezentuje się następująco. Ramka nie jest co prawda niebieska ani granatowa - jak planowałam, ale urzekła mnie bardzo! Głęboka drewniana - z 2 rodzajów drewna (Woolworth 2,99 Euro). Idealnie gdyby była o 1 cm większa, ale i tak z każdym dniem oprawa ta podoba mi się coraz bardziej.




Mój Franiu również znalazł we Frankfurcie nad Odrą swoją chatkę przy moście granicznym.