sobota, 28 stycznia 2017

Słodka okładka

... czyli haftowany "przepiśnik"

Analizując ostatnie moje hafty doszłam do wniosku, że już bardzo długo nie wyszywałam nic Veronique Enginger i bardzo stęskniłam się za jej twórczością. W związku z tym, że nie mogłam się zdecydować, który haft z "mojej listy" teraz zacząć stwierdziłam, że wyszyję prezent dla... mamy. Już dawno nic haftowanego jej nie sprezentowałam ;) 

Ponieważ miałam ochotę na wyszycie czegoś innego niż obrazek do ramki, postawiłam na okładkę do "przepiśnika". Ponieważ okładka, to materiał musiał być bardziej odporny na zabrudzenia i wytrzymalszy. Wybrałam naturalny len, którego używałam do szycia toreb. Motywy do ozdobienia okładki pochodzą z kart wzorów kuchennych Les Brodeuses Parisiennes p.t.: "Grande Histoire de la cuisine". Początkowo wybrałam inne obrazki, ale przeliczając je na materiale okazały się za duże. Jednak zmiana jakiej dokonałam podoba mi się dużo bardziej niż wersja pierwotna. W motywach, które wyszyłam przeważa kolor różowy, co sprawia, że okładka wydaje się bardzo słodka i cukierkowa. Aż prosi się o zawartość dotyczącą głównie ciast i deserów! 

Główny motyw, który wyszyłam przedstawia dziewczynkę w niebieskiej sukience, która sięga po słoik dżemu; towarzyszy jej różowy kotek. Drugim elementem jest babeczka z truskawką w bardzo słodko różowych kolorach. Ponieważ jest to prezent spersonalizowany i dodatkowo okładka musiał być tytuł. Napis - jak większość ostatnio - wygenerowałam w generatorze napisów. Czcionka Madrin, lekko pochyła, ale z pełnych krzyżyków. Wzorki na prawdę bardzo przyjemnie się wyszywało, postanowiłam więc, że wyszyję jeszcze w środku okładki małą ozdobę - czereśnie przewiązane niebieską kokardką. 



 

Zanim zaczęłam ozdabianie okładki konieczne było wyznaczenie jej zarysu, by dobrze rozmieścić poszczególne elementy. W tym celu obszyłam odpowiedni obszar materiału fastrygą. Przed zszywaniem okładki pod jej przodem przyprasowałam flizelinę - by usztywnić len i by wzmocnić haft od spodu. Okładka ma też przyszyta różową gumkę do "zamykania" notesu. 


 Poniżej prezentuję oprawiony notes od przodu, środka i tyłu:

haft okladka


haft okladka


Z pewnością nie jest to ostatnia okładka moim koncie. Największe dylematy będę mieć tylko z wyborem okładanego przedmiotu (książka? notes? kalendarz? pamiętnik? dla kogo?) ;) 


13 komentarzy:

  1. okładka rewelacyjna jest, gromadzone przepisy zasługują na piękną oprawę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny! Marzy mi się taki.... może kiedyś sobie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłodka okładka na słodkie przepisy :) Mama na pewno będzie zachwycona :)
    Jak masz dylemat, to Ci pomogę....przydałaby mi się okładka na książkę ;) hihihi

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne hafty! Mama z pewnością będzie zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny :) mysle ze mama będzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne! Prezent z pewnością się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pomysłowe i wykonanie bardzo fajne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne wykonanie, też mi się marzy taki przepiśniczek:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjny przepisnik. Okladka sliczna 😀

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny prezent. Okładka śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna okładka, worek ekstra! Mnie się też spodobały takie okładki i już mam w planach kolejną :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzieś mi umknął ten post. Okładka jest rewelacyjna. A to dzięki tym słodkim hafcikom.

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka rewelacyjnie wygląda ;) Prześliczne są te hafciki :)

    OdpowiedzUsuń